Kiedy zaczynamy myśleć o biznesie, zwykle skupiamy się na pomyśle. To on nas napędza i pobudza do działania. Sam pomysł, nawet najlepszy, to nie wszystko, aby zarabiać. Do tego trzeba się odpowiednio przygotować i, co najważniejsze, przeprowadzić solidną analizę otoczenia. To też nie jest takie proste, jak może się wydawać. Nie wystarczy tutaj wymienić silne i słabe strony a potem przełożyć je na szanse i zagrożenia. Trochę większego wysiłku wymaga analiza strukturalna sektora, którą wykonuje się w oparciu o model 5-ciu sił Portera. Ale od początku…
Z czym to się je?
Twórca teorii amerykański ekonomista, profesor, kierownik Instytutu Strategii i Konkurencji na Harvard Business School, światowej sławy ekspert w dziedzinie strategii organizacji i konkurencji, opracował w 1979 roku teorię, według której funkcjonuje cały współczesny biznes. Metoda opiera się na analizie i ocenie natężenia sił konkurencyjnych w sektorze ekonomicznym lub segmencie rynkowym. Zakłada ona analizę sektora działalności przedsiębiorstwa w oparciu o pięć czynników:
- siłę przetargową dostawców,
- siłę przetargową nabywców,
- rywalizację między przedsiębiorstwami w sektorze,
- groźbę nowych wejść, i
- groźbę pojawienia się substytutów.
Czynniki te i zależności między nimi wyznaczają atrakcyjność sektora dla potencjalnych inwestorów.
Siła przetargowa dostawców
Każdy, kto chociaż raz udał się na negocjacje cen dostawców wie, jaką mają oni siłę i jak wiele zależy od ich „widzimisię”. Grożąc podniesieniem cen lub obniżeniem jakości sprzedawanych produktów czy usług, wpływają na zachowania konkurentów w sektorze oraz nabyców. Moc dostawców zależy głównie od niepowtarzalności wyrobu, który oferują. Jeśli okaże się, że istnieją tacy, od których można go uzyskać po niższej cenie, nie będzie trzeba się martwić o stabilność runku. Wtedy pod uwagę należy jednak wziąć koszt jego zmiany. Jeżeli będzie formalności będą zbyt skomplikowane, może powstać konieczność pozostania przy starym oferencie, bo zmiana nie będzie się zwyczajnie opłacać. Również duży udział dostawcy w tworzeniu zysku producentów w sektorze może mieć wpływ na jego siłę przetargową. Możliwości podjęcia przez dostawcę produkcji wyrobu finalnego potrafią poddać w wątpliwość sens istnienia pośrednika, więc należy ostrożnie podchodzić negocjacji.
Siła przetargowa nabywców
Nabywcy również są ważnym graczem rynkowym. To oni tak naprawdę decydują o wartości produktu. Może się okazać, że to, co nam wydaje się ósmym cudem świata, dla klienta będzie tylko bezużytecznym gadżetem. Analizując siłę przetargową nabywców należy wziąć pod uwagę ich zyski: im są mniejsze, tym większą mogą oni wywierać presję na cenę, dążąc do redukcji kosztów. Istotne znaczenie ma również wielkość zakupów. Jeżeli stanowią znaczny procent wolumenu sprzedaży, to dysponują oni dużą siłą przetargową i mogą żądać lepszych warunków. Zachowania klientów udowadniają również, że ważne jest różnicowanie produktów – jeżeli wyroby są standardowe i podobne to nabywca może wybierać spośród wielu ofert. W ten sposób najważniejszym czynnikiem decydującym o kupnie jest cena, a więc przychodzi nam na myśl haslo reklamowe proszku do prania: skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać. Ciekawą cechą siły nabywców jest możliwość integracji wstecz. Oznacza to, że mogą oni przejąć rolę dostawców – nabywców roli dotychczasowych dostawców – jeśli nabywcy są w stanie sami zająć się np. produkcją elementów, które do tej pory kupowali w sektorze, co w rezultacie zwiększa ich siłę przetargową.
~AS
Źrodła: www.parkieciarz.eu, 4business4you.com, pl.wikipedia.org, findict.pl
Podobają mi się Twoje informacje, stworzyłem podobny temat, który może ciebie zainteresować i będę wdzięczny jeśli rzucisz swoim fachowym okiem i dasz znać co myślisz: https://www.rafalszrajnert.pl/