Stany Zjednoczone są nie tylko (wciąż) najpotężniejszym państwem na świecie, ale i strategicznym partnerem Polski w wielu dziedzinach – również w biznesie. Interesy z amerykanami nie są łatwe i nie zawsze idą tak, jakbyśmy tego oczekiwali. Często kończą się fiaskiem – wystarczy przypomnieć sobie o wielomilionowych kontraktach dla polskich firm, jakie miały czekać na nas w Iraku. Co z tego wyszło – pamiętamy. Niemniej jednak, przedsiębiorcy powinni skorzystać na ciepłych stosunkach politycznych łączących Warszawę z Waszyngtonem, dlatego wybierając się za ocean lub podejmując amerykańską delegację we własnej firmie, warto dysponować wiedzą na temat różnic kulturowych, występujących między Polakami a Jankesami.
Stany Zjednoczone są społeczeństwem wielokulturowym, wielorasowym i wielonarodowościowym. Amerykanie natomiast postrzegani są jako ludzie energiczni, pełni wiary i optymizmu, którzy nie boją się podejmować ryzyka w interesach. Chwalimy sobie ich miłe usposobienie, podziwiamy otwartość i charakterystyczny amerykański uśmiech. Życie amerykanów opiera się na optymizmie i pozytywnej energii. Mimo wielkiej różnorodności wśród obywateli, istnieje jednak główny nurt amerykańskiej kultury świata biznesu.
Większość amerykańskich negocjatorów jest bardzo wyczulona na punkcie czasu. Z reguły nie prowadzą oni długich rozmów wstępnych, tylko przechodzą od razu do konkretów. Postaw więc na merytorykę i szybko sformułuj podstawowe warunki kontraktu a zainteresujesz swojego rozmówcę. Nie przeciągaj rozmowy w nieskończoność – jeśli zobaczysz, że twój partner spogląda nerwowo na zegarek, to jest to sygnał, że najwyższy czas przejść do meritum. Pamiętaj też, aby nie spóźnić się na umówione spotkanie dłużej niż 10 minut – w przeciwnym wypadku zostaniesz odebrany jako człowiek niezdyscyplinowany i nieuprzejmy.
Amerykanie słyną ze swojej nie ceremonialności i szybkiego przechodzenia na „ty”, nawet z ludźmi których dopiero co poznali. Znani są również ze swojego dążenia do zrównania ludzi pod względem warunków życiowych i dochodów a indywidualne osiągnięcia są dla nich ważniejsze niż klasa społeczna. Głównym językiem interesów jest oczywiście angielski – amerykanie wychodzą z założenia że jest to język międzynarodowy, dlatego bardzo słabo znają inne jeżyki obce. W kontaktach interpersonalnych cenią szczerą wymianę informacji oraz bezpośredniość.
Na terenie Stanów formalnym, biznesowym strojem jest garnitur w stonowanych kolorach (czarny, granatowy lub beżowy) – jankesi cenią klasykę i wystrzegają się raczej przesadnej wymyślności. Pozycja kobiety w amerykańskim społeczeństwie jest jedną z najwyższych na świecie, o czym świadczy osiągnięcie przez panie takiego samego poziomu wynagrodzeń jak u mężczyzn, co jest jedynym jak dotąd zarejestrowanym przypadkiem. Warto więc mieć to na uwadze, kontaktując się z kontrahentem płci żeńskiej. Jeśli zdecydujesz się na wręczenie prezentu swojemu rozmówcy na pierwszym spotkaniu – pamiętaj, aby było to coś związanego z firmą lub regionem z którego pochodzisz.
Staraj się załatwiać wszystko sam – amerykanie uważają tworzenie wieloosobowych delegacji za nieekonomiczne. Działaj w oparciu o zasadę „karty na stół”, nie bój się wyłożyć „kawy na ławę” i staraj się poprowadzić spotkanie w taki sposób, aby nawet na chwilę nie zapadła cisza w eterze. Dla amerykańskiego biznesmena jest to bardzo niekomfortowa chwila. Do prezentacji swojego produktu podejdź w sposób profesjonalny – właśnie ta cecha jest największą gwarancją sukcesu twojej firmy na rynku USA.
Pozyskanie amerykańskiego kontrahenta wymaga czasem nie lada wysiłku. Często o pozyskaniu handlowego partnera na terytorium Stanów Zjednoczonych decydują posiadane przez twoją firmę rekomendacje wielkich korporacji. Na rynku USA wszystko jest duże, dlatego jankesi zwracają uwagę na wysokość kontraktu i wielkość masy towarowej. Negocjując wszelkie umowy, pamiętaj o przytoczonych powyżej wskazówkach – znając tajniki amerykańskich zachowań w biznesie, powinieneś osiągnąć swój cel szybciej i sprawniej.
~PM
Źródła: sgh.waw.pl, eksporter.gov.pl, koniecswiata.net