Samochód osobowy stanowi od lat najpopularniejszy środek lokomocji na świecie. Każdy z nas zdaje sobie jednak sprawę z tego, że zastosowane w nim rozwiązania technologiczne, takie jak np. silnik spalinowy, są już dzisiaj mocno przestarzałe i również tę branżę czeka w nadchodzących latach rewolucja. Co jakiś czas słyszymy o przeróżnych teoriach spiskowych, jakoby wielkie koncerny naftowe powstrzymywały wprowadzenie do obiegu nowatorskich rozwiązań, przewidujących m.in. zasilanie naszego auta alternatywnymi źródłami energii. Wprawdzie pojawiły się już samochody napędzane elektrycznością, ale są one jeszcze mało popularne a stacje oferujące możliwość naładowania takiego pojazdu na terenie naszego kraju, występują póki co w znikomej ilości.
Wszyscy zastanawiamy się, jak będzie wyglądał samochód jutra? Roztaczamy przeróżne wizje na temat nowoczesnych gadżetów, jakie zapewnią nam niespotykany dotąd komfort podróży i po cichu liczymy też, że cena za pojazd przyszłości będzie oscylowała w granicach zdrowego rozsądku. W Internecie co chwilę pojawiają się kolejne wirtualne modele o futurystycznym wyglądzie i bajecznej technologii. Niestety, większość z nich póki co nadal pozostaje w sferze marzeń, ale i to może niedługo ulec zmianie.
Apple wchodzi do gry
O tym, że Apple chce stworzyć własny samochód, wiadomo było już od dawna. Włodarze firmy lubią wyzwania i przejęcie dla siebie części rynku, który przynosi każdego roku olbrzymie dochody, jest z pewnością kuszącym rozwiązaniem. Plotki o pracach nad takim pojazdem pojawiły się już kilka lat temu i co jakiś czas powracają do łask. Podobno zaprojektowanie auta przyszłości było marzeniem Steve’a Jobsa, którego ostatecznie nie udało mu się nigdy zrealizować…
Już w 2007 roku świat obiegły plotki o projekcie iCar – najnowszym dziecku Apple, powstającym w kooperacji z niemiecką firmą Volkswagen. W następnych latach udostępniono nawet zdjęcia futurystycznego modelu i wydawało się, że start linii produkcyjnej jest tylko kwestią czasu. Wkrótce potem
słuch na temat iCar’a zaginął… Idea stworzenia samochodu marki Apple jest jednak wciąż żywa a ostatnie doniesienia z Cupertino sugerują, że faktycznie znowu coś jest na rzeczy.
iMove
Samochód Apple’a musiałby przede wszystkim charakteryzować się nieprzeciętnym wyglądem, dbać o środowisko naturalne oraz stanowić prawdziwe centrum rozrywki z ekranem dotykowym wielkości deski rozdzielczej zamiast kierownicy. Jedną z potencjalnych konstrukcji takiego pojazdu jest projekt Liviu Tudorana – studenta designu prestiżowej turyńskiej uczelni Europeo di Design, który przygotował niedawno model o nazwie iMove. Główną część samochodu stanowi szklany baldachim, będący lekką i trwałą konstrukcją, która przywodzi na myśl komputer MacBook Air oraz wykończenie w gładkim, połyskującym metalu koloru satynowego, kojarzącym się jednoznacznie z iPhonem. iMove został zaprojektowany z myślą o mieszkańcach wielkich miast, dlatego jego gabaryty przewidują pomieszczenie maksymalnie trzech osób. Przód zainspirowany kształtem Magic Mouse’a ma przekładać się na dobrą widoczność w trakcie jazdy, a koła i zmieniająca kolor karoseria z materiałów fotochromowych z pewnością będzie rzucać się w oczy przechodniom i właścicielom innych pojazdów. iMove można określić jako zmodyfikowaną wersję Mercedesa klasy S – iBusiness.
iGo
Ostatnio ujawniono najnowszy model samochodu Apple o nazwie iGo, który w założeniu ma być ekologiczną alternatywą transportu. Autorem projektu jest Shane Baxley – absolwent Kalifornijskiej Art Center College of Design a w jego skład wchodzą trzy auta, ochrzczone mianem: iMe, iWe oraz iUs. Pierwszy z nich jest pojazdem jednoosobowym, przeznaczonym stricte do poruszania się na terenie wielkiego miasta. Może on przejechać 56 kilometrów bez konieczności ładowania. iWe to samochód rodzinny, zaprojektowany z myślą o wycieczkach na długim dystansie. Może on pokonać odległość 483 kilometrów na jednym ładowaniu i poruszać się w obu kierunkach bez konieczności zawracania, dzięki identycznemu wyglądowi z przodu i z tyłu oraz LED-owym światłom krańcach nadwozia, które bez problemu mogą zmieniać swój tryb pracy z przednich na tylne i na odwrót. iUs to zaś zmodyfikowana dwuosobowa wersje iMe o zasięgu 322 km, przeznaczona głównie dla par. Wszystkie modele, wchodzące w skład Apple iGo, są kontrolowane przez system łączności Apple Cloud Network, który ma za zadanie sterować samochodem podczas podróży. iGo jest autem proekologicznym, wyposażonym w akumulator litowo-jonowy Tesli, dzięki któremu nie emitują spalin, a przyśpieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje im 5 sekund.
Na dzień dzisiejszy nie sposób przewidzieć czy iGo pozostanie projektem na papierze czy też doczeka się realizacji. Jedno jest pewne – gigant z Cupertino nie przestaje nas zaskakiwać śmiałymi pomysłami, a wprowadzenie tej utopijnej, póki co, wizję motoryzacji przyszłości w życie, byłoby z pewnością godnym uhonorowaniem geniuszu wielkiego mistrza Apple – Steve’a Jobsa.
~PM
Źródła: moto.onet.pl, autokult.pl, gadzetomania.pl