Tradycja odgrywała, odgrywa i będzie odgrywać ogromną rolę w życiu polskiego społeczeństwa. Stanowi nieodłączny element naszej kultury oraz przekazuje nam podstawowy system wartości i postaw. Ułatwia nam również odnalezienie własnej tożsamości. Jest także podstawa dla współczesnych praw stanowionych przez państwo. Co ciekawe obyczaje nie składają się z samych zakazów, zawierają również nakazy zabawy. Przykładowo, Sylwester oraz karnawał są do dnia dzisiejszego okresami, w których powinniśmy być szczęśliwi i uczestniczyć w rożnych zabawach. Po całym roku ciężkiej pracy należy się każdemu relaks i trochę radości. Karnawał miał być odskocznią od codziennych obowiązków, trosk i przerwą przygotowującą do kolejnego intensywnego roku pracy. Częścią ostatków jest również Tłusty Czwartek, czyli czasu w którym możemy zapomnieć o istnieniu umiaru, kalorii i zdrowego rozsądku.
Skąd pączkowy obyczaj?
W przeszłości „tłuste” ostatki obchodzono przez tydzień, który obfitował w różnorodne zabawy, gry, korowody, uczty. Wszyscy – bez wyjątków – szlachta, służba, wdówki i mężatki, młode panny i starcy wówczas świętowali, jednym słowem, korzystali z ostatnich dni karnawału. Stoły były suto zastawione, prym wiodła przede wszystkim słonina i smalec. Ludzie mieli się wyszaleć i najeść. Po tygodniu rozpusty i wolności nachodził post, czyli czas spokoju, zadumy, refleksji nad naszym życiem i popełnionymi błędami. Ponoć w Małopolsce „pączkowa” tradycja narodziła się przełomie w XVI- XVII w. i została zapoczątkowana przez krakowskie przekupki. W rocznicę śmierci nieprzychylnego kobietom wójta Combra, zbierały się na rynku, aby świętować: śpiewały, tańczyły, zaczepiały przechodniów, głównie mężczyzn. Do dziś o spotkaniu w kobiecym gronie mówi się – babski comber. Inna wersja legendy zakłada, że kobiety po prostu spotykały się co jakiś czas w swoim gronie, a nazwa pochodzi od niemieckich określeń ‘zampern’, ‘schampern’ lub ‘schempern’, oznaczających „swawolenie w maskach na ulicy”. Kobiety miały swoje święto, podczas którego nie musiały zachowywać się zgodnie z obowiązującymi zasadami. Rozbawione i nie znające umiaru, zaczepiały właśnie mężczyzn. Drwiły z nich, wyśmiewały, stroiły odważne żarty. Był to dzień szczególnie uciążliwy dla kawalerów, których krytykowano za wolny stan. Mężczyźni nie myśleli nawet, by swoje żony przywoływać do porządku i woleli wówczas nie wchodzić im w drogę. Po obchodach świat znów mógł wrócić do starego porządku.
Zobacz: W labiryncie alejek >>
Możemy zauważyć, że w przeciągu wieków tradycja „tłustego” tygodnia przeobraziła się jednodniowe święto, które powinniśmy uszanować i kultywować, nie odmawiając sobie przyjemności i rozkoszy jedzenia, zwłaszcza najbardziej kalorycznych potraw. Dodatkowo na przełomie lat zaczął również funkcjonować przesąd zakładający obowiązek spożycia przynajmniej jednego pączka, ponieważ zapewni to powodzenie w dalszym życiu. Dodatkowo udowodniono, że w okresie zimy wskazane są potrawy kaloryczne, które zapewniają nam odpowiednie funkcjonowanie organizmu, ciepło, poprawiają humor i nastawiają pozytywnie do życia… Uszanujmy, więc tradycję:)
Zapraszamy do przygotowania własnych pączków:
Jak spalić kalorie po pączkowej rozpuście?
Jeden, drugi…siódmy pączek, a spodnie coraz mniejsze.. To niestety często spotyka nas w Tłusty Czwartek Żeby ciało wróciło do normy po pączkowym obżarstwie warto się trochę poruszać. Miłośnicy sportu wystarczy, że będą uprawiać jogging przez 13 minut, pograją w siatkówkę przez 23 min. albo wybiorą się na basen, gdzie będą pływać przez prawie 30 min. Skutecznym sposobem jest także jazda na rowerze (przy prędkości 20 km/h) przez 21 min.
Zobacz: ZUS od podstaw >>
Nie lubisz sportu? Nic straconego! Wykonując domowe czynności też spalasz zbędne kalorie. Przykładowo, wchodząc po schodach przez 13 min. spalisz ponad 1000 kalorii. Natomiast przy godzinnym myciu okien pozbędziesz się 240 kalorii.
Jak się okazuje tracić kalorie możesz również pracując przy komputerze – 1h i 39 min siedzenia przy komputerze sprawia, że ubywa Ci ok. 140 kalorii. Powód do zadowolenia mają też gaduły. Jeśli będą głośno mówić przez 2h i 10 min spalą nieco ponad 100 kalorii.
Nie samymi pączkami żyje człowiek, wystarczy odrobina wysiłku,a waga szybko zacznie spadać.
STATYSTYKI:
Statystycznie na jedną osobę przypada 2,5 pączka.
W Tłusty Czwartek jemy około 100 mln pączków (!).
Wartość energetyczna jednego pączka (60 g) wynosi ok. 248 kcal.
~OM