W polskim prawie jest wiele luk, które pozwalają nieuczciwym podatnikom i inwestorom na swobodne działanie w licznych sektorach. Miała się tym zająć Komisja Nadzwyczajna „Przyjazne Państwo”, lecz niestety jej działania nie powstrzymały fali kolejnych absurdów. To dlatego w Polsce co dziesiąty podatnik deklaruje, że utrzymuje się z nierządu, a za zbiór runa leśnego bez zezwolenia grozi nam kara w wysokości 3 tysięcy złotych. Warto przy tym zauważyć, że prostytucja, w przeciwieństwie do zbieractwa, nie jest regulowana żadnymi normami prawnymi.
Monitoring
Podobna sytuacja dotyczy prawa związanego z monitoringiem. Szacuje się, że rynek ochroniarski do 2015 roku zwiększy się dwukrotnie i będzie wart 12 mld. Głównym dochodem tej gałęzi jest monitorowanie firm i ochrona dostępu do nich. Ochrona mienia polega na wielostopniowym zabezpieczeniu. Jednym z nich jest monitoring, który coraz częściej pojawia się w przestrzeni naszego życia.
W autobusach, „elkach”, zakładach pracy, szkołach – wszędzie możemy spotykać się z napisami „obiekt monitorowany”. Gdziekolwiek pójdziemy, jesteśmy pod milczącym okiem kamery. Wjeżdżając do wielu miast, możemy zamiast tabliczki o zabytkach ujrzeć ogromny napis „Wałbrzych – miasto monitorowane”.
W mediach pojawiają się informacje o systemie monitoringu połączonym z głośnikami. Umożliwia to dyżurnemu natychmiastowe reagowanie i upominanie za wykroczenia. Jest to dość kontrowersyjne, jednak nie zmienia faktu, że matryce urządzeń monitorujących na stałe wpisały się już w nasze życie. Wszyscy musimy godzić się na bycie obserwowanymi.
My Polacy!
Nauczyliśmy się żyć z kamerami, ponieważ są wszędzie. Rzecznik Praw Obywatelskich interweniował już w tej sprawie w Parlamencie. Kuriozalne, że nie istnieje obecnie żadna norma prawna regulująca sposoby gromadzenia, przechowywania i udostępniania podobnych danych. Wpływa to negatywnie na nastroje społeczne.
Coraz częściej możemy się spotkać w Internecie z publikacjami pochodzącymi z monitoringu. Trafiają tam bez przeszkód i często w krzywdzący sposób przedstawiają swoich bohaterów. Ilość podobnych nagrań wzrasta, tak jak liczba kamer. Najciekawsze, najbardziej kontrowersyjne filmy, biją rekordy popularności w sieci.
Ryzyko na rynku
Brak ustawodawstwa powoduje samowolę samorządów i przedsiębiorców w instalowaniu systemów bezpieczeństwa. Jeszcze nie teraz, ale na pewno niebawem, społeczeństwo będzie domagać się regulacji związanej z podobnymi inwestycjami.
Może to doprowadzić do dwóch sytuacji: do wprowadzenia przepisów restrykcyjnie ograniczających ogromną ilość kamer bądź do zmodernizowania istniejących systemów w taki sposób, aby ograniczyć wykorzystanie ich w sposób niezgodny z przeznaczeniem. Pierwsze z rozwiązań będzie łączyło się ze stratami samorządów oraz firm poniesionych na instalację kamer. Za drugim kryją się koszty związane z modernizacją.
Potrzeba poczucia bezpieczeństwa jest ważna dla każdego z nas. Jednak nie może wpływać na utratę naszej prywatności i poczucia niezależności. Każda lokacja monitoringu powinna być konsultowana ze społecznością, której zapisu życia będzie dotyczyła. Przecież nikt z nas nie chce być pod srogim okiem „Wielkiego Brata”.
~MP
Źródło: wyborcza.pl
Bardzo przydatny tekst, polecam wszystkim