Podbój przestrzeni kosmicznej rozpoczął się na wraz z odpaleniem w czasie II wojny światowej rakiety balistycznej V2, która jako pierwszy na świecie pocisk balistyczny skonstruowany przez człowieka, sięgnęła gwiazd. Od tamtej pory minęło prawie 70 lat a my w tym czasie postawiliśmy swoją stopę na Księżycu i przygotowujemy się do podbicia „Czerwonej planety”. Obok czysto naukowych eskapad do gwiazd, coraz częściej pojawiają się również pomysły komercyjnego wykorzystania kosmosu.

Skutki światowego kryzysu nie ominęły także największej na świecie agencji kosmicznej – NASA, która w wyniku znaczącej redukcji środków z budżetu Stanów Zjednoczonych, musiała m.in. zrezygnować z programu wahadłowych lotów w przestrzeń okołoziemską. Pojawiła się więc luka dla prywatnych firm, aby wejść na rynek który w niedługim czasie może stać się bardzo dochodowym biznesem.

Marzenia

Turystka kosmiczna była przedmiotem marzeń wielu autorów książek z gatunku science-fiction. Wystarczy wspomnieć chociażby klasyczną powieść Artura C. Clarke’a „2001: Odyseja Kosmiczna”, która biła rekordy popularności po przeniesieniu jej na srebrny ekran, czy też twórczość Juliusza Verne’a.
Na przełomie lat 60-tych i 70-tych, kiedy USA i ZSRR walczyły zaciekle o dominację w przestrzeni kosmicznej, wielu stawiało śmiałe tezy, że hotelarstwo kosmiczne będzie zjawiskiem powszechnym z początkiem nowego millenium a rodzina XXI wieku spędzać będzie swoje wakacje nie w ciepłych krajach, lecz na Księżycu.

Początek

Pierwsze komercyjne loty w kosmos nastąpiły w 2001 roku i szybko zyskały dużą popularność wśród potencjalnych klientów, których jak na razie stanowią jedynie najbogatsze osoby oraz instytucje. Kosmiczny bilet w cenie 20 milionów dolarów amerykańskich przewiduje tygodniowy pobyt w przestrzeni okołoziemskiej na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS. Wszystko oczywiście odbywa się po czujnym okiem doświadczonych astronautów a transport milionerów w kosmos realizowany jest głównie przez Rosjan i ich program wahadłowców. Turystyka kosmiczna skoncentrowana jest jak na razie wokół portów kosmicznych na terenie Stanów Zjednoczonych i Rosji oraz ośrodków w Singapurze i Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Prognozy

Według raportu Federalnej Administracji Lotnictwa, szacuje się, że turystyka kosmiczna w ciągu najbliższych dziesięciu lat stanie się ważną gałęzią przemysłu i usług, wartą co najmniej miliard dolarów. Komercjalizacja kosmosu wydaje się więc być rzeczą nieuniknioną a firm zainteresowanych tego typu przedsięwzięciami przybywa z dnia na dzień. Idealnym przykładem jest Virgin Galactic – pierwsza prywatna kosmiczna agencja turystyczna, która planuje uruchomienie komercyjnych lotów pasażerskich już w przyszłym roku! W tym celu firma skonstruowała specjalny samolot rakietowy SpaceShipTwo, który będzie mógł zabrać na pokład 6 pasażerów. Podczas 3-godzinnego lotu, każdy z pasażerów będzie miał zagwarantowane 6 minut spędzonych w stanie pełnej nieważkości. Cena za tę przyjemność wynosi „jedyne” 200 tysięcy dolarów a zainteresowanie jest ogromne – oficjalne informacje mówią, iż „kosmiczną wycieczkę” wykupiło już ponad 500 osób w tym gwiazdy show biznesu jak Ashton Kutcher i Justin Bieber.

Nad własnymi pojazdami suborbitalnym pracują też inni. Firma Space Adventures planuje loty dookoła Księżyca na pokładzie rosyjskich rakiet Sojuz, które pozwolą na 45-minutową obserwację ziemskiego satelity w czasie tygodniowej podróży. Inwestycja ma ruszyć w 2015 roku a wpływy z rezerwacji miejsc przekroczyły już 150 milionów dolarów.

Armadillo Aerospace pracuje nad Stiga Flight 2 – samolotem pionowego startu, który za 200 tysięcy dolarów zabierze na pokładzie dwóch pasażerów, a XCOR Aerospace opracowuje nowoczesny pojazd Lynx, mający latać 4 razy dziennie przy użyciu konwencjonalnych pasów startowych. Cena przejażdżki wynosić ma 95 tys $. Za to projekt firmy Zero2Infinity przeznaczony jest dla miłośników stanu nieważkości, których w specjalnej kapsule wyniesie na wysokość 36 km balon Bloom.

Jest jeszcze Stratolaunch Systems, założona przez współzałożyciela Microsoftu – Paula Allena, która buduje pojazd transportowy z części dwóch Boeingów 747 oraz SpaceX twórcy PayPala – Elona Muska, idąca swoim nowym projektem o krok dalej. Mianowicie, za 500 tysięcy dolarów firma chce organizować wycieczki na… Marsa! Jak widać, plany podboju kosmosu przez prywatnych przewoźników są naprawdę kosmiczne.

Turystyka kosmiczna stanowi dzisiaj raczej ciekawostkę dla wybranych, ale nie ulega wątpliwości że jest to biznes przyszłości, który za kilkadziesiąt lat przynosić będzie kolosalne zyski. Głównymi atrakcjami tej branży są unikalne doznania klientów (widok Ziemi z przestrzeni kosmicznej) i towarzyszący wycieczce dreszczyk emocji. Jedynym minusem jak na razie jest kosmiczna cena ale w miarę popularyzacji tej branży i ona będzie spadać niczym Felix Baumgartner w swoim ostatnim skoku ze stratosfery.

~PM

Źródła: pl.wikipedia.org, nauka.newsweek.pl, technologie.gazeta.pl

0 0 votes
Article Rating
0
Would love your thoughts, please comment.x