Polska promuje się jako kraj sprzyjający małym i średnim firmom. Młodych ludzi zachęca się do otwierania swojej działalności, oferując im wiele rodzajów dotacji i finansowego wsparcia, które ma na celu ułatwić im start w biznesie. Sama dałam się na to nabrać już ponad rok temu i mogę stwierdzić, że tak pięknie wygląda to tylko w teorii.
Zdecydowałam się otworzyć kwiaciarnię. Znajomi mówili mi, że zarobienie pieniędzy w tej branży to ciężka sprawa, jednak chciałam spróbować. Aby ich czarne scenariusze się nie sprawdziły, postanowiłam poszerzyć działalność o sztuczne kwiaty, wiązanki, znicze i dekoracje do domu.
Liczyłam, że większe zyski osiągnę, kiedy będzie zbliżać się Dzień Matki czy Święto Zmarłych. Jak duże było moje rozczarowanie, gdy okazało się, że większość supermarketów obniżyła ceny poniżej hurtowych, zabierając mi tym samym większość klientów. Państwo jakiś czas temu obiecywało wprowadzić ustawę zabraniającą ustalania tak niskich cen, ale jak widać nic z tego nie wyszło.
Zobacz: Ubezpieczone biuro >>
Aby mój biznes generował choć minimalne zyski lub chociaż nie przynosił strat, nie mogę pozwolić sobie na sprzedaż poniżej ceny hurtowej. Nie mam także możliwości zbytniej negocjacji ceny z hurtownikami, ponieważ zamawiane przeze mnie ilości nie są aż tak duże. Biorąc pod uwagę te okoliczności już na starcie jestem daleko w tyle za hipermarketami.
Wydaje się, że jedynym sposobem na utrzymanie małej firmy jest przeznaczenie wysokich środków finansowych na reklamę. Tutaj jednak powstaje kolejny problem – skąd je wziąć? Pomoc początkującym przedsiębiorcom mają przynieść dotacje, jednak okazują się one kolejnym mitem.
Zobacz: Biurowe badania >>
Warunki, jakie trzeba spełnić, aby je otrzymać, są dla przeciętnego, początkującego biznesmena zupełnie nierealne. Jako młoda osoba, nie posiadam zabezpieczenia majątkowego, ani wkładu własnego na poziomie kilkudziesięciu procent wartości inwestycji. Nieuzasadniony jest także wymóg prowadzenia działalności gospodarczej minimum pół roku. Przecież to właśnie w celu jej rozpoczęcia większość przedsiębiorców stara się o dofinansowanie.
Wydawać by się mogło, że pomoc możemy otrzymać w banku. Dzięki kredytowi zdobędziemy potrzebny wkład własny, co da nam realną szansę na dotację. Mimo, iż jest to logiczne rozwiązanie, w naszym kraju praktycznie nie do zrealizowania, ponieważ banki stawiają równie nierealne warunki otrzymania kredytów.
Dodatkowo wprowadzając nową ustawę władza dała sobie możliwość opodatkowania dotacji unijnych. Co to więc za pomoc, od której trzeba państwu zapłacić?
Zobacz: Pracownik na już! >>
Prowadząc firmę ponad rok doszłam do wniosku, że wszelkie ułatwienia dla małych przedsiębiorstw to mit. Jednak czy naprawdę nie ma w naszym kraju innego sposobu na zarobienie godnych pieniędzy niż umiejętne omijanie przepisów prawa, czyli po prostu kradzież?
Kwiaciarka