Pośród wielu rodzajów umów zawieranych pomiędzy pracodawcą a pracownikiem, na popularności zyskuje forma zatrudnienia w postaci umowy zlecenia. Stanowi mniej kosztowną alternatywę dla umowy o pracę. W związku z tym, że reguluje ją Kodeks Cywilny o wiele elastyczniej rozpatrywane są kwestie sporne mogące ewentualnie wystąpić podczas współpracy. Czym zatem charakteryzuje się ta, tak powszechna, forma zatrudnienia?
Prawo definiuje umowę-zlecenie jako umowę nazwaną, regulowaną przez artykuł 734-751 Kodeksu Cywilnego. Może być odpłatna lub nieodpłatna. Jeśli w jej treści nie jest jednoznacznie napisane, że zleceniobiorca wykonuje czynności nieodpłatnie, należy mu się wynagrodzenie. Zobowiązuje do wykonania określonych zadań z zachowaniem należytej staranności. Oznacza to, że zleceniobiorca nie odpowiada za rezultaty wykonanej przez siebie czynności.
Zobacz: Marketing w krainie zmysłów >>
Wzór takiej umowy jest ściśle określony. Może być zawarta w formie ustnej i pisemnej. Ze względu na bezpieczeństwo, zazwyczaj wybierana jest druga opcja. Przy takiej formie zatrudnienia nie obowiązuje okres wypowiedzenia. Może zostać rozwiązana w dowolnym czasie przez każdą ze stron, z tym, że osoba rezygnująca musi ponieść koszty poniesione dotychczas przez drugą stronę. Co do podjęcia jej wykonania prawo takie mają zarówno osoby fizyczne jak i prawne.
Sposób opodatkowania umowy-zlecenie zależy od wysokości wynagrodzenia. Inaczej rozpatruje się zlecenia poniżej 200 zł brutto, a inaczej powyżej tej kwoty. W przypadku pojedynczego zlecenia poniżej wymienionej kwoty wynagrodzenie opodatkowane jest podatkiem zryczałtowanym w wysokości 18 proc. Zryczałtowany podatek pobiera się od przychodu bez pomniejszania go o koszty uzyskania. Podstawa opodatkowania nie jest pomniejszona o składki na ubezpieczenia społeczne, a zryczałtowany podatek o składkę na ubezpieczenie zdrowotne. Jeśli w umowie nie określono wprost kwoty wynagrodzenia, lecz opisano ją np. jako iloczyn godzin do przepracowania i stawki za jedną roboczogodzinę, pobrana zostanie zaliczka na podatek dochodowy. Jeśli podpisujemy kilka umów-zlecenie, każda do wysokości 200 zł, zryczałtowany podatek pobierany jest od każdej z nich. Podpisanie umów powyżej tej kwoty zobowiązuje do rozliczenia na zasadach ogólnych i rozliczeniu podatku w zeznaniu rocznym.
Zobacz: Prezentacja biznesowa, czyli klucz do sukcesu >>
Składki ZUS muszą być opłacane przez zleceniodawcę, jeśli ten nie posiada innego tytułu do ubezpieczenia. Jeśli umowa zawierana jest na okres krótszy niż 15 dni, a przerwy między kolejnymi umowami są dłuższe niż 60 dni, nie ma obowiązku opłacania składek na ZUS.W przypadku gdy umowa dotyczy studenta do 26 roku życia zleceniodawca nie płaci żadnych składek na ubezpieczenia społeczne. Z tego względu jest to forma współpracy bardzo chętnie proponowana osobom uczącym się.
Niewątpliwym plusem umowy-zlecenie jest to, że zleceniobiorca nie podlega stałemu nadzorowi pracodawcy. W przeciwieństwie do umowy o pracę ma o wiele większą swobodę, nie musi wykonywać zlecenia w określonym miejscu i czasie. Równie dobrze, o ile jest to wykonalne, nic nie stoi na przeszkodzie, aby pracować nie wychodząc z domu. Kolejnym plusem jest możliwość korzystania z zastępstw tzw. podwykonawców. Co prawda należy o tym jak najszybciej powiadomić zwierzchnika, a zmiana taka powinna wynikać wyłącznie z przymusowych sytuacji. Pracując na takich zasadach ma się prawo do przyjmowania innych zleceń z różnych zakładów pracy, bez konieczności informowania o tym zleceniodawcy.
Zobacz: Marissa Mayer w Yahoo! >>
Minusem umowy-zlecenie jest brak prawa do jakiegokolwiek urlopu oraz brak wynagrodzenia za nadgodziny. Za wszelkie wyrządzone podczas pracy szkody odpowiadamy całym majątkiem. Największą wadą umowy-zlecenie jest chyba to, że może ona być nieodpłatna. Ze względu na to, że nie mają do niej zastosowania prawa Kodeksu Pracy nie można liczyć na takie przywileje jak gwarancja minimalnego wynagrodzenia, a przepracowany czas nie wlicza się do stażu pracy. Pracodawca dobrowolnie płaci za ubezpieczenie chorobowe, co w praktyce oznacza, że zazwyczaj tego nie robi, a zatem trudno liczyć na wynagrodzenia z tego tytułu. Osoby tak zatrudnione mają większe problemy z otrzymaniem kredytu.
Zobacz: ‘Wygląda Pan, jakby mógł Pan używać Guinessa’ >>
Umowa-zlecenie ze względu na znaczną redukcję kosztów zatrudnienia jest obecnie bardzo częstą jego formą. Jak widać ma swoje plusy i minusy. Tego typu umowy są coraz częściej określane mianem 'umów śmieciowych’, czyli w znacznym stopniu atrakcyjniejszych dla pracodawców niż pracowników. 60% młodych ludzi w Polsce zgadza się na zatrudnienia na takich zasadach pomimo że nie zapewnia to ciągłości finansowej, bezpieczeństwa oraz poczucia stabilizacji. Decydują się na to jednak ze względu na większą swobodę oraz w szerokim stopniu rozumianą elastyczność.
~JH